Jesteś tu
Komentarz Miesięczny Zarządzających
2017-02-07
 
PODSUMOWANIE

 RYNEK AKCJI

W styczniu na większości giełd światowych dominowały wzrosty. Donald Trump zaczął dotrzymywać obietnic przedwyborczych, co było dobrze odebrane zwłaszcza na Wall Street. Jego gospodarcze zapowiedzi z pewnością w średnim terminie pozytywnie wpłyną na gospodarkę USA, choć mogą być negatywne dla wielu krajów rozwijających się. Pomimo tego po słabym grudniu również giełdy tych krajów zanotowały mocne wzrosty.

Indeksy amerykańskie ustanawiały w styczniu nowe rekordy. Indeks S&P500 zyskał 1,8%, a NASDAQ aż 4,3%. Wydarzeniem miesiąca było z pewnością zaprzysiężenie Donalda Trumpa na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego szybka realizacja wielu przedwyborczych obietnic daje inwestorom nadzieję także na zapowiadane obniżki podatków czy deregulację systemu finansowego. Gospodarka amerykańska znajduje się w dobrej kondycji, pomimo pewnego spowolnienia w IV kwartale do 1,9% wzrostu PKB z 3,5% w poprzednim. Opracowywany przez ISM wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim wzrósł w styczniu 2017r. do 56,0 pkt z 54,5 pkt w grudniu i był lepszy od oczekiwań. Fed oczekuje, że aktywność w gospodarce będzie wzrastać w umiarkowanym tempie, sytuacja na rynku pracy jeszcze się polepszy, a inflacja wzrośnie do 2% w średnim terminie.

RYNEK DŁUGU

Rynki światowe bardzo uważnie obserwują poczynania nowego prezydenta USA pod kątem realizacji jego wyborczych obietnic. Jak na razie Donald Trump podjął dwie, niewiele znaczące dla gospodarki decyzje – o budowie muru na granicy z Meksykiem i o wstrzymaniu przyjmowania do USA obywateli wybranych krajów oskarżanych o wspieranie terroryzmu. Trzeba zauważyć, że rynki sobie bardzo wiele obiecują po wyborze nowego prezydenta USA i ewentualne rozczarowanie (brak szybkiego potwierdzenia progospodarczego nastawienia w podejmowanych decyzjach) może skutkować rozczarowaniem. Dla rynków długu może to oznaczać poszerzenie się spreadów kredytowych.

Na rynku ropy naftowej w grudniu i w styczniu obserwowaliśmy stabilizację cen. Cena ropy BRENT wahała się w przedziale 53 – 57 dolarów za baryłkę. Należy podkreślić, że oznacza to znaczące odbicie cen od najniższych poziomów i w ciągu roku ropa wzrosła o około 70% a w ciągu 6 miesięcy o około 30%. Powinno to mieć oczywiście przełożenie na wzrost presji inflacyjnej.

Zapraszamy do zapoznania się z pełną wersją komentarza miesięcznego poniżej. 


 

Komentarz do pobrania

 

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celu świadczenia usług i w celach statystycznych. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce, w jej ustawieniach. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartej w cookies, kliknij „Akceptuję”. Jeżeli nie wyrażasz zgody – zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce prywatności

Odmów ✖Akceptuję ✔